Relacja Mirki z dnia 4 grudnia z godz. 23.00

Modliło się około 40 osób.
Był duży drewniany Krzyż oraz krzyż ze zniczy – piękny, duży, biało – czerwony.
Pod Krzyżem stały dwa obrazy:bł. Jana Pawła II oraz Prymasa Tysiąclecia. O Krzyż były oparte dwie róże – biała i czerwona. Pod obrazami również paliły się lampki białe i czerwone. Na Krzyżu wisiał drewniany różaniec i obrazek Jezusa w cierniowej koronie, Wiele osób trzymało w dłoniach swoje krzyże, niektóre ozdobione biało – czerwonymi flagami lub szarfami. Jedna z osób trzymała obraz Chrystusa Króla inna Matkę Bożą z Radia Maryja. Artur, jak zawsze, miał w dłoniach zdjęcie Pary Prezydenckiej, Jezusa Miłosiernego i biało – czerwoną flagę.

Po Apelu z Jasnej Góry, w którym uczestniczyliśmy dzięki Radiu Maryja, zaśpiewaliśmy „Zdrowaś bądź Maryja”.
Następnie Jacek poprowadził modlitwę za Kapłanów i zaśpiewaliśmy Maryjo Gwiazdo Ewangelizacji – dziękując Jej za 20 lat Radia Maryja. Modlitwom przewodniczył Zbyszek Po Różańcu – Tajemnicach Chwalebnych, nastąpiły modlitwy według codziennego, ustalonego porządku.
Błogosławieństwa udzielił nam telefonicznie ks. Stanisław Małkowski, który wcześniej przypomniał, że w dzisiejszym czytaniu z listu św. Piotr była mowa o świecie niewidzialnym. Ks. Stanisław powiedział, że chociaż na Krakowskim Przedmieściu pod Krzyżem jest niewielka grupa ludzi, to przecież są z nami całe zastępy Aniołów i Świętych, bł. ks. Jerzy Popiełuszko i Jan Paweł I I- to jest ten świat niewidzialny – ale prawdziwy. Dlatego ta modlitwa ma wielką Moc.
Hanka cały czas dzielnie rozdawała obrazki JEZU UFAM TOBIE, nie zrażając się obojętnością ani kpinami co niektórych.
Bardzo wzruszyła mnie dzisiaj 3 letnia Maja, która przechodząc z Rodzicami obok nas, za nic nie dała się zmusić aby nas minąć, ale wołała Tatę, „Toto, stań tutaj”.Wołała wytrwale. Tato się opierał ,mówił: „tam nie podejdę”- jakby się czegoś bał, ale Maja tak długo wołała, aż Tato się troszkę przybliżył. Maja nadal chciała Trwać z nami. Stanęła dzielnie w kole modlitewnym i z dziecięcą ufnością wsłuchiwała się i wpatrywała w modlących się. Widać było że Pan Bóg ją pociąga i przemawia przez nią do jej Rodziców. Stała tak cały dziesiątek Różańca, po czym Mama ja siłą zabrała…
Obejmijmy modlitwą tę Rodzinę – może dzięki małej Mai odnajdą Boga? Gdy Hanka chciała dać Małej obrazek- mama nie pozwalała jej wziąć…
Dziękowałam Panu Bogu za tę dziewczynkę, za Maję.

Przechodziły też trzy młode dziewczyny. Zatrzymały się, chętnie wzięły obrazki, chwilkę się pomodliły przeżegnały i poszły dalej.

Przechodził też obok nas Kapłan w sutannie. Przeszedł jakby nic nie widział i nie słyszał…smutne…
Proszę módlmy się za tego Kapłana.

Na zakończenie odczytałam wspomnienie o Druhnie WAWIE – śp. Wacławie Dutkowskiej, a Cecylia pokazała zdjęcia.
Bardzo wzruszający był moment, gdy podszedł starszy Harcerz i na harmonijce zagrał dwa utwory, Niestety pamiętam tylko tytuł drugiego – była to „Cisza” – to był Dar dla naszej Druhny WAWY. Nie zabrakło modlitwy „Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Relacje świadków, wprowadziła Mirka Zielińska. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Relacja Mirki z dnia 4 grudnia z godz. 23.00

  1. a n t y K pisze:

    W BOGU KOCHANI,
    zadne słowa nie oddadzą uczuć wdzięczności, podziwu jakie budzi Wasza postawa, i Dzieło ..
    Trwacie w miejscu Świętym – wśród całej Uświęconej męczeństwem Warszawy.
    Wielu, wielu, wielu jest tam z Wami Duchowo.
    Pozdrawiam i ja z Tarnowa – Bóg Wam zapłać,
    Szczęść Boże w Waszych troskach i radościach.
    Szczęść Boże Ks. ks. Jackowi, Stanisławowi, Ojcu Gardzie!
    Eugen z Joanną

Dodaj komentarz