Miałam cichą Nadzieję, że chociaż ostatniego dnia Starego Roku uda mi się dotrzeć pod Krzyż.
Wczoraj miałam gości, z którymi rozmawialiśmy o codziennym Trwaniu na Krakowskim Przedmieściu. Krzysztof, który od wielu lat mieszka na stałe w Tokio w Japonii powiedział, że bardzo mu się podoba to, że nadal się modlimy w tym miejscu Pamięci, Prawdy i Nadziei. Zaprosiłam więc do wspólnej modlitwy i umówiliśmy się dzisiaj o 20.20 pod Krzyżem.
Niestety znowu mnie zmogło i leżę. Łączyłam się jedynie duchowo z tymi, co fizycznie, przezwyciężając różne trudności – TRWAJĄ!!!
Dziękuję Wam za to z całego serca w imieniu własnym i wielu moich bliskich i znajomych.
Krzysztofowi z Agnieszką udało się być dzisiaj z Wami. Agnieszka przekazała mi, że był duży drewniany Krzyż oraz Krzyż ze zniczy. Obok Krzyża powiewały dwie flagi: Polska i Maryjna. Modlitwy prowadził mężczyzna. Trzecia dziesiątka była po łacinie. Agnieszka prowadziła jeden dziesiątek. Śpiewano dwie kolędy. Dużo osób spacerowało po Krakowskim Przedmieściu. Modliło się około 30 osób.
W obliczu ostatnich profanacji wciąż myślę, że gdyby wobec Krzyża Pamięci była inna postawa Hierarchii…i wielu Polaków… nie byłoby tych smutnych wydarzeń…
Wciąż trzeba wołać:
POLSKO, OBUDŹ SIĘ!!!