-
Najnowsze wpisy
Archiwum
- Listopad 2017
- Wrzesień 2017
- Sierpień 2017
- Sierpień 2016
- Kwiecień 2016
- Marzec 2016
- Luty 2016
- Sierpień 2015
- Kwiecień 2015
- Luty 2015
- Styczeń 2015
- Grudzień 2014
- Listopad 2014
- Październik 2014
- Wrzesień 2014
- Sierpień 2014
- Lipiec 2014
- Czerwiec 2014
- Maj 2014
- Kwiecień 2014
- Marzec 2014
- Luty 2014
- Styczeń 2014
- Grudzień 2013
- Listopad 2013
- Październik 2013
- Wrzesień 2013
- Sierpień 2013
- Lipiec 2013
- Czerwiec 2013
- Maj 2013
- Kwiecień 2013
- Marzec 2013
- Luty 2013
- Styczeń 2013
- Grudzień 2012
- Listopad 2012
- Październik 2012
- Wrzesień 2012
- Sierpień 2012
- Lipiec 2012
- Czerwiec 2012
- Maj 2012
- Kwiecień 2012
- Marzec 2012
- Luty 2012
- Styczeń 2012
- Grudzień 2011
- Listopad 2011
- Październik 2011
- Wrzesień 2011
- Sierpień 2011
- Lipiec 2011
- Czerwiec 2011
- Maj 2011
- Kwiecień 2011
Meta
Nasza Kawiarenka 29 stycznia 2012
Ten wpis został opublikowany w kategorii Nasza Kawiarenka, Wprowadziła Hortensja. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Informacje Dnia – 28.01.2012 | TV Trwam
Polski punkt widzenia – 28.01.2012 | TV Trwam
Na zadane mi pytanie, dlaczego przychodzę codziennie pod Krzyż na Krakowskie Przedmieście w Warszawie, odpowiem w ten sposób:
Przychodzenie i trwanie na modlitwie przy Krzyżu na KP w Warszawie jest dla mnie Łaską i zadaniem.
Za św. Pawłem „Jeżeli miałbym się z czegoś chlubić, to tylko z Krzyża Chrystusa”,
„W krzyżu cierpienie,
w krzyżu zbawienie,
w krzyżu miłości nauka.
Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może,
ten nic nie pragnie ni szuka.”
Tak mówi nasza polska pieśń, jedna z wielu o Krzyżu. To między innymi słowa tej pieśni przyprowadziły mnie na trwanie pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Jak napisałem wyżej, że przychodzenie dla mnie pod Krzyż, jest Łaską to wiem na pewno, bo usłyszałem głos, który przemówił do mnie, abym przychodził i stanął w obronie Krzyża, w miejscu publicznym. W tym przypadku zadziałały w moim wnętrzu słowa samego Chrystusa „Kto się przyzna do mnie przed ludźmi, przyznam się do niego przed moim Ojcem, który jest w Niebie.”
Miesiące przeżyte pod Krzyżem na KP w Warszawie razem z Ks. Jackiem Bałembą SDB, jak On to określił, że był to Uniwersytet Świętości pod Krzyżem, były dla mnie wielką szkołą prawd wiary oraz pokory wobec tych, którzy zakłócali naszą modlitwę. Zacytuję w tym miejscu Prymasa Tysiąclecia Kard. Stefana Wyszyńskiego „Kocham moją Ojczyznę bardziej, niż własne serce”. Otóż to trwanie na modlitwie przy Krzyżu na KP w Warszawie, to wielkie wołanie do Boga za naszą ukochaną Ojczyznę Polskę, za którą oddali między innymi życie, Ci którzy zginęli w zamachu smoleńskim. Byłbym słabym studentem UŚpK, gdybym sie nie odwołał do słów wielkiego Rodaka Błogosławionego Jana Pawła II, który wołał „Brońcie Krzyża od Giewontu do Bałtyku i nie pozwólcie aby było obrażane imię Boga”. Również apel bł. Jana Pawła II był dla mnie motywacją mojej codziennej obecności na modlitwie przy Krzyżu na Krakowskim Przedmieściu. Wiele jeszcze jest powodów, których już nie będę wymieniał. Apeluję do wszystkich ludzi, którym Bóg i Ojczyzna są drogie, aby włączyli się fizycznie w modlitwę przy Krzyżu na KP w Warszawie. Bo tylko pod tym Krzyżem, tylko pod tym Znakiem, Polska jest Polską a Polak Polakiem.
Króluj nam Chryste !